Menu

poniedziałek, 15 lutego 2016

Miłość. Walentynki. Książki.

Walentynki! Walentynki! Walentynki!


I po walentynkach. Dzień jak co dzień. Który można było spędzić jak się chce, z kim się chce... Więc czemu wszyscy robią co roku tak wiele hałasu o nic?
Szczerze - nie mam pojęcia. Jednak wiadomo, nastrój się udziela i jakoś tak wszyscy mówią o miłości, oddaniu, namiętności i innych z tym związanych przyjemnych, bądź mniej przyjemnych rzeczach. Dlatego właśnie, ja także napiszę coś na ten temat. Choć była to dziwna, bardzo spontaniczna decyzja. Nie będę Wam jednak mówić o facetach, związkach, poradach, bo to nie moja działka. Nie będę także Was zanudzać moimi walentynkami. Będę jednak mówić jak zwykle o książkach. O MIŁOŚCI i KSIĄŻKACH. To chyba jeden z moich ulubionych tematów. Bo czym byłyby książki bez miłości? Bez miłości przelanej na papier przez autorów? Bez miłości, między bohaterami? Bez naszej miłości do książek? Byłyby niczym więcej niż zwykłe niezapisane strony... ale nieważne...
Z pewnością każdy z nas ma jakieś książki o miłości, które zapadły nam w pamięć. Jedną z moich ulubionych jest:

"INTRUZ" Stephenie Meyer,

"Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość.
Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu?
Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia?
Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam.
Miłość po prostu jest, albo jej nie ma."

bądź "OSTATNIA PIOSENKA"


"Życie, uświadomił sobie, bardzo przypomina piosenkę. Na początku jest tajemnica, na końcu - potwierdzenie, ale to w środku kryją się wszystkie emocje, dla których cała sprawa staje się warta zachodu." 

lub "I WCIĄŻ JĄ KOCHAM" obie książki autorstwa Nicholasa Sparksa

"Prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz."


A jakie są Wasze propozycje? Bo ja mam ich jeszcze wiele, ale nie będę się godzinami rozpisywać o moich ulubieńcach... Następnie chciałabym się z Wami podzielić ulubionymi parami książkowymi. Myślę, że każdy ma jakiś faworytów.
U mnie na pierwszym miejscu chyba już zawsze pozostanie; Ona: Tessa, brunetka, zaczytana, miła, odpowiedzialna, przyjacielska, ufna, piękna, nieczłowiek, nie nocny łowca. On: Will, przystojny, niedostępny, ciemnowłosy, nieprzyjacielski, uwodzicielski, taktowny, choć nie zawsze, rozdarty i jeszcze raz przystojny. Właśnie Theresa i William stanowią moją parę numer 1. Nie wiem czemu kiedy zawsze o nich myślę - chce mi się płakać...


Chociaż nie dałam im pierwszego miejsca przez moje zbyt wielkie przywiązanie do Williama i Tessy to i tak uważam, że to właśnie ich łączy chemia, której nie ma żadna inna para. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zakazana miłość, co już w ogóle robi z nich jedną z najlepszych par młodzieżowych książek. Ona: Clary, rudowłosa, zielonooka, niska, mądra, pomysłowa, zabawna, świetna przyjaciółka, lojalna, szczera. On: Jace, blond włosy, wysoki, wysportowany, złotooki, super przystojny, zabawny, zakochany w sobie, trochę dupek, słodko-gorzki.   
Z pewnością żadni inni bohaterowie nie zapadną mi tak w pamięć jak oni. Myślę, że to głównie zasługa Jace'a. Dlatego z całego serca dziękuję pani Cassandrze Clare za stworzenie tak wspaniałych bohaterów.


A na trzecim miejscu para która jest zupełnie inna niż wszystkie, ponieważ w tym przypadku mężczyzna nie ma pojęcia jak wygląda jego ukochana, a i tak ją kocha. Ona: Wagabunda, dusza, wrażliwa, piękna, mądra, doświadczona, przyjazna, troskliwa, odpowiedzialna, pomocna, ufna. On: Ian, przystojny, wysoki, słodki, kochany, przyjacielski, troskliwy. Ta para zdecydowanie ma w sobie to coś. Mimo tego, że w książce głównie skupiamy się na miłości do innego bohatera, to dla mnie i tak właśnie oni zasługują na to miejsce.


Na koniec dodam jeszcze parę cytatów, które myślę, że pasują do klimatu tego posta. Postaram się aby w następnym poście było już nieco mniej o miłości, a więcej o dobrych książkach, ponieważ sama siebie przerażam. Ale tak to już jest, kiedy jest się wiecznym romantykiem...
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tą miłością, do kiedyś tam :)
-LBM



„Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”
 -Antoine de Saint-Exupéry "MAŁY KSIĄŻĘ"


"Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać.
Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna świecić.
Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać.
Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.''
-William Shakespeare

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz